Wydawało
mi się, że nie będę musiał tłumaczyć, co chciałem wyrazić
poprzez moje wpisy. Tworzyłem je z myślą o tym, aby były
zrozumiałe dla wszystkich. Jednak po rozmowie z pewną mieszkanką
Ziemi Lubuskiej, która przeczytała mój post, odnośnie wojny
chłopsko-szlacheckiej, okazało się, że nie wszyscy zrozumieli o
co mi chodziło. Swoją drogą to ciekawe, że żadne komentarze nie
pojawiły się na mojej stronie, a muszę odpierać w realu
bezpośrednie ataki na swoją skromną osobę, rzekomo za
dyskredytowanie stanu chłopskiego w Polsce. Co ciekawe w internecie,
posługuję się, opartym na własnym nazwisku pseudonimem, a i tak
wszyscy wiedzą o kogo chodzi:-)).
Może
jednak przytoczę fragment rozmowy, ponieważ oddaje szczególną
logikę myślenia tej pani i jak sądzę, części naszego
społeczeństwa.
Rozmowa
zaczęła się niewinnie: od tematu ciężkiej doli psów w Polsce,
oraz generalnie niskiego poziomu empatii wobec wszystkich zwierząt.
Kiedy delikatnie zasugerowałem, że bezpośrednią przyczyną
takiego stanu rzeczy, może być chłopskie pochodzenie większej
części naszego narodu, przyzwyczajonego do zjadania zwierząt, oraz
utrzymywania tylko tych, które są przydatne w gospodarstwie,pani
rzuciła się na mnie jak lwica.
Stwierdziła
że to jest krzywdzące dla „wrażliwych i spolegliwych, oraz
szczególnie empatycznych polskich włościan”. Może nie dosłownie
tak, ale sens jest zachowany. Ogólnie chodziło o to, że wśród
chłopów, podobnie jak wśród mieszczan są ludzie wrażliwi i
niewrażliwi na niedolę zwierząt. Ale największą irytację tej
pani wzbudził fakt, że podobno nazwałem polskich chłopów
„MURZYNAMI”,(nigdzie w treści wpisu nie znalazłem takich słów.
) Jej zdaniem, powinienem odpowiedzieć za to przed sądem, ponieważ
jest to znieważenie grupy społecznej, zasłużonej dla
funkcjonowania państwa.:-o!!!!
Przyznam,
że zaniemówiłem i dokonując w myślach szybkiego rachunku
sumienia, starałem się przypomnieć sobie, gdzie popełniłem tak
wielką nieostrożność, by zasłużyć na postawienie przed sądem.
Nie dane mi było jednak w spokoju kontemplować zasłyszanych
wieści, bowiem Pani kontynuowała atak.
Do
przedstawionego zarzutu dołączyła kolejny: że nieprawdą jest iż
wszyscy Polacy, mają chłopskie pochodzenie,(nigdy tego nie
twierdziłem),oraz że pozostali, tzn potomkowie szlachty i
mieszczan, mogą się czuć obrażeni nazywaniem ich chłopami!!!!
Ale
powalająca logika !!! Pani jako chłopka z pochodzenia, ma pretensje
iż ujawniłem, że około 70% społeczeństwa ma takie samo
pochodzenie jak ona, jednocześnie przesyłając mi przekaz, że ten
fakt jest powodem do wstydu!?
Ponadto
nie chce przyjąć do wiadomości, że „murzyni” ,jak ich nazywa,
byli ofiarami systemu niewolniczego, podobnie jak pańszczyźniani
chłopi, więc to nie oni powinni się wstydzić, tylko ich
oprawcy!!!! Tak proszę Pani - TO NIE OFIARA PRZESTĘPSTWA MA SIĘ
WSTYDZIĆ TYLKO SPRAWCA!!!
Czyżby
nagromadzenie kompleksów dało znać o sobie, pozbawiając Panią
rozsądku?
Na
tym skończyliśmy dyskusję, ponieważ pani nie zechciała wysłuchać
moich wyjaśnień i odwróciła się na pięcie.
Uznałem,
że jestem zobowiązany do jednoznacznego odniesienia się do
zarzutów, oraz określenia co zamierzałem powiedzieć przez to co
powiedziałem, zupełnie jak prezydent Wałęsa:-)). Postaram się
zrobić to w punktach, aby forma dorównywała transparentności
treści.
Droga
Pani,w swoim poście „Polska wojna
chłopsko-szlachecka”chciałem przekazać następujące treści:
-
Na fałszywej tożsamości buduje się kompleksy, nie da się natomiast zbudować świadomości społecznej narodu.
-
Ze względu na przewagę liczebną obywateli polskich, chłopskiego pochodzenia, utrwalił się w naszym narodzie zespół cech, charakterystycznych dla chłopskiego widzenia rzeczywistości. Zaliczyć do nich należy zarówno te pozytywne jak i negatywne.
-
realizm w działaniu,
-
zaradność,
-
zdolność improwizacji,
-
tradycjonalizm życia rodzinnego,
-
religijność.Cechy negatywne
-
nadmierny materializm i konsumpcjonizm,
-
instrumentalny stosunek do świata przyrody, (zwierząt),
-
mściwość,
-
krótkowzroczność planowania,
-
prowizoryczność rozwiązań,
-
zazdrość i zawiść,
-
płytkie widzenie rzeczywistości.
Cechy
pozytywne
Cechy
te mają bezpośredni wpływ na obraz życia w naszym kraju,stosunek
do świata i ludzi, oraz determinują perspektywy rozwoju
społecznego i ekonomicznego Polski. Powoli przestajemy postrzegać
siebie jako naród i obywateli. W miejsce tego stajemy się 38
milionami konsumentów, populacją, której rola ogranicza się do
konsumpcji i płacenia podatków…,a jeszcze jedno: większość nie
zawsze ma rację, ponieważ ilość nie przechodzi automatycznie w
jakość!!:-).
P.S.
Teraz,
kochani obywatele, sami odpowiedzcie na pytanie czy znieważam „klasę
zasłużoną dla rozwoju państwa” jak to ujęła moja
interlokutorka.
Pozdrawiam
serdecznie!
schwarzmuller
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz